24 stycznia 2013

001. Wiersz "Lucy"

"Wier­sz jest spełnioną miłością prag­nienia, które po­zos­ta­je pragnieniem"  

 

Lucy


Czuję się, 
jakbym utraciła gdzieś me nogi.
Nie mogę już się poruszać.
Skazana na ciągłe siedzenie, 
życie w monotonni,
czuję łzy spływające po policzkach.

Czuję się,
jakbym utraciła gdzieś moje oczy. 
Wszelakie kolory ogarnęła nicość.
Nie mogąc ujrzeć już nic,
dni zmieszały się z nocą.
A ciemność szerzyła się w mym umyśle.
Czuję łzy spływające po policzkach.

Wyrok został wydany,
a żywot mój znany każdemu.
Utraciwszy serce,
 nie mogłam poczuć. 
Cierpienie stało mi się nieznanym.
Słone łzy zaschły na obumarłym ciele.

Bo miłość zaczęła bawić się mym ciałem. 
Nie mam nóg.
Nigdy już Cię nie spotkam.
Kocham

Zabrano mi oczy.
Nigdy nie ujrzę Twej twarzy.
Kocham
Nie mam serca...

Jednak me serce bije w Tobie z tą samą zawziętością. 
Bo ja nadal kocham.

Teraz to rozumiem.
Rozumiem moje serce.

~*~

Otóż jest to "zapowiedz" do opowiadania, którego rozdział I dodam jutro bądź pojutrze. Napisałam to pod postacią wiersza, zaś tytuł nie powstał tylko dlatego, że główna bohaterka to właśnie Lucy. Bowiem pisałam go pod wpływem piosenki Skillet "Lucy", dlatego tez zdecydowałam się nazwać ten utwór w taki właśnie sposób. Pozdrawiam czytelników, których raczej nie mam, jednakże wierzę, że ulegnie to zmianie. 

2 komentarze:

  1. Wiesz, kochanie Ty moje, że wielbię Twoją poezję i prozę. Wiesz, prawda? Piszesz przepiękne wiersze, do równie pięknej muzyki. Szkoda, że tak rzadko mam sposobność do czytania Twych nowych prac. Troszeczke jestem nieogarnięta, bo, jak wiesz, ja nie oglądałam Fair Tail (zua ja, ale zwalę wszystko na Minatomanię) ale mam zamiar przeczytać tę historię. Kto wie? Może dzięki temu zerknę i na anime? ^^ Prawdopodobnie w domu skomentuję Ci pozostałe rozdziały. Kiedyś nadrobię zaległości :D
    Pozdrawiam i przesyłam kopertę z weną.
    Twoja Madzina :3

    OdpowiedzUsuń
  2. *w*
    Zatrzymam się tutaj na dłużej ^^

    OdpowiedzUsuń